Witka przemyślenia...
Pytanie o sens cierpienia
Wiele osób cierpiących zadaje sobie pytania: Dlaczego cierpię? Jaki sens ma moje cierpienie? Być może nie znalazłeś jeszcze odpowiedzi na te pytania. Nie wolno ci się jednak zatrzymać na tej niewiedzy, nie wolno ci się nią zadowolić. Powinieneś szukać odpowiedzi na te pytania, choćby miało zająć ci to wiele czasu.
Bądź jak dziecko, które zadając rodzicom pytanie nie daje im spokoju, dopóki nie uzyska odpowiedzi. Bądź natarczywy i nie bój się pytać. Zapytaj siebie: dla kogo i dlaczego cierpię? Kiedy znajdziesz odpowiedzi, twoje życie i wpisane weń cierpienie nabiorą większego sensu.
Możesz pytać innych i usłyszeć odpowiedź: „Nie wiem”. Nie bądź zdziwiony albo załamany. Tę odpowiedź musisz znaleźć sam. Nie zniechęcaj się. Nie ustawaj w ciągłym poszukiwaniu cennej odpowiedzi. Uwierz, że warto jest podjąć ten trud. Dobrze jest wiedzieć, w czym się bierze udział.
Czuwaj i bądź gotowy, abyś nie był zaskoczony pytaniem: „Dlaczego cierpisz?” Musisz mieć zawsze gotową odpowiedź. Jeśli powiesz: „Nie wiem”, nie zdziw się jeśli w odpowiedzi usłyszysz: „Bez sensu”. Nie to, że cierpisz jest bez sensu, ale to, że wciąż jeszcze nie wiesz dlaczego. Kto zna odpowiedź na to pytanie, ten jest szczęśliwy.